Objęcie udziałów po wartości nominalnej może być często równoznaczne z ich objęciem po wartości niższej niż rynkowa. To częsta praktyka w sytuacji, gdy wspólnikiem ma zostać menedżer, od którego nie tyle oczekuje się wykupu udziałów po wartości rynkowej, ile wytworzenia wartości dodanej w toku zarządzania firmą. Wówczas mogą powstać wątpliwości, czy po stronie obejmującego te udziały powstaje przychód podatkowy.
Praktyka organów podatkowych i kontrolujących ich działanie sądów administracyjnych w tym zakresie nie jest jednolita. Organy podatkowe opowiadają się za opodatkowaniem tej różnicy w momencie obejmowania udziałów. Oznacza to, że zdaniem fiskusa, obejmując w zamian za wkład pieniężny udziały w wartości niższej niż ich wartość rynkowa, wspólnik zobowiązany będzie do zapłaty podatku. To z kolei prowadzi do podwójnego opodatkowania: na etapie objęcia udziałów, a następnie w momencie ich sprzedaży.
Przykład:
Spółka z o.o. wyemitowała 100 nowych udziałów o wartości nominalnej 1000 zł każdy. Ich wartość rynkową oszacowano na 5000 zł za jeden udział. W podwyższonym kapitale zakładowym udziały objął nowy wspólnik, który wchodząc do spółki, wniósł wkład pieniężny w wysokości 100 000 zł i całość przekazana została na kapitał zakładowy.
Wspólnik uzyskał zatem przysporzenie majątkowe, gdyż nabył udziały za 100 000 zł, a ich realna wartość na moment objęcia wynosiła 500 000 zł. Przychodem podatkowym jest różnica wynikająca z nadwyżki wartości rynkowej ponad wartość wkładu, tj. 400 000 zł.
Co istotne, sądy administracyjne zwykle przyznają w tym zakresie rację podatnikom. Uznają, że występująca w momencie objęcia udziałów nadwyżka jest hipotetyczną wartością, która stawała się rzeczywistym przysporzeniem majątkowym u nowego wspólnika dopiero w momencie sprzedaży tych udziałów. Zdaniem sądów ewentualny dochód z tytułu objęcia udziałów po wartości niższej niż ich wartość rynkowa odroczony jest do momentu pozbycia się ich przez wspólnika.
Decydując się zatem na emisję udziałów po ich wartości nominalnej niższej od wartości rynkowej, warto rozważyć najpierw wystąpienie z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej.
Jeżeli organ podatkowy nie potwierdzi stanowiska wnioskującego, wówczas jest bardzo prawdopodobne, że pozytywną interpretację uda się uzyskać dopiero w drodze skargi do sądu administracyjnego.
Aby uniknąć potencjalnych sporów z fiskusem, warto zastanowić się nad przekształceniem spółki w spółkę osobową, do której nowy wspólnik wniesie umówiony wkład. Jest to o tyle korzystne, że umowa spółki osobowej pozwala na bardziej swobodne ustalenie udziałów wspólników w zysku spółki w relacji do wniesionych przez nich wkładów i to bez zagrożenia negatywnymi skutkami podatkowymi czy też sporem z organami podatkowymi.
Podstawa prawna: art. 11 ust. 2b, art. 19 ust. 1 ustawy o PIT.
Dominika Jaszczyk